czwartek, 22 grudnia 2011
wtorek, 20 grudnia 2011
gorączka przed świętami bożego narodzenia 2011
wariactwo,ale inne.cóż,gdy mi się rodzina posypała/wizyta na grobie obowiązkowa/,w inny wir wpadłem.roznoszenie światła betlejemskiego zajęło mi poprzedni tydzień/dla ciekawych strona zhp braniewo/ święta jak w tamtym roku ,niestety smutne.cóż ,życie,nie zawsze musi być dobrze,wigilia bez ulki,e k....a dość marudzenia.trudno,taki czas.trzeba żyć .mooooże pani h,mooooże ....
poniedziałek, 12 grudnia 2011
znowu sie opusciłem
coś nie zaglądałem do tego zakątka netu,życie,jakby powiedziała córka.naprawdę zaczynam szybko żyć.z panią h zaczyna się układać coraz lepiej.kurcze zaczyna być moim motorem napędowym.ciągle w rozjazdach,olsztyn,pieniężno, i do domku do braniewa.i tak tydzień w tydzień.jeszcze pani h.,alter ego.miłość w tym wieku niebezpieczny proceder,ale nic to,trzeba żyć .jeszcze trochę i naprawdę zaplątam się w ten związek.przyjemny związek.po prostu jest mi dobrze gdy z nią przebywam.dalej się domyślcie.ha nie będzie happy endu,zaplątałem się w tej sieci i dobrze mi z tym.lubo i dobrze ci tak !!!!!!
niedziela, 27 listopada 2011
sobota, 26 listopada 2011
ha ha nocleg w hufcu
bałagan,bałagan nie do opisania 30 szkodników,zabawa -wróżby andrzejkowe,moja 11 i 1 waldiego,jeszcze trochę ale powoli si zżywają .ale zabawa przednia myślę ,że lepiej być z nimi tu i bawić się razem z nimi niż gdyby byliśmy gdzieś daleko od siebie we własnych domach.jesteśmy razem i niech żałują inni .że wolą gupie gupości niż być ot w takiej grupie fajnych dzieciaków.na froncie z panią h powoli do przodu mam dużo aliantów. jutro po spotkaniu w hufcu spotkanie oj nie skończy się to happy endem.
poniedziałek, 21 listopada 2011
niedziela, 20 listopada 2011
zmeczony i szczęsliwy
zmęczony ,jak zwykle fizyczniepo dawce w warsztatach komendantów.a szczęśliwy,bo spotkałem ludzi zakręconych.tak harcerstwo to dziwna sekta.na drodze mojej spotkałem pewną panią ,ha nazwijmy ją umownie h.co będzie dalej.. hi hi nie wiem.zdjęcia mojej łysiny później.
sobota, 12 listopada 2011
wtorek, 1 listopada 2011
listopad
dzień wszystkich świętych,1listopada,drugi taki dzień bez urszuli,stojąc nad jej grobie,dziwne myśli latały po głowie.przypomniały mi się słowa mickiewicza- polały się me łzy czyste ,rzęsiste.....dawniej nie rozumiałem tego wiersza,a teraz piecze ,aż do bólu.ech k...nic to żyć trzeba dalej.
poniedziałek, 24 października 2011
niedziela, 16 października 2011
sobota, 15 października 2011
zjazd hufca
no i stalo siena najbliższe cztery lata zostałem wybrany na zastępcę komendanta hufca zhp braniewo.cos we łbie kiełkuje,ale jak będzie czas pokaże.zdjęcia oczywiście później.
środa, 12 października 2011
no i znowu
no i znowu kołomyjka,.jutro szybki wypad do pieniężna,udział w akademii ku czci nauczycieli/dzień instruktora/,powrót do braniewa,piątek dentysta brrrr,sobota zjazd hufca/myślę,że dla mnie ważny/potem znów do pieniężna na zbiórkę z dzieciakami.
piątek, 30 września 2011
przepięknie
ech ,żałość d...ę ściska.jest tak pięknie ,cieplutko ,a jamusze jutro do pieniężna.chciałem zrobić zbiórkę na bazie.cóż nie udało się.ich żucie jest ważniejsze,ich rodziny.trudno.jutro idę do 1batorego.przynajmniej im podziękuje za zrobienie przyrzeczenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)