czwartek, 27 czerwca 2013

dobrze ,że ten zwariowany tydzień się kończy.poniedziałek zaproszenie na bal gimnazjalistów-ha trza być wszak są tam moi harcerze,nie potrafię odmówić. wtorek dopieszczenie dokumentów na obozy dla naszych ludków - szaleństwo. środa wyjazd do Olsztyna  do chorągwi zatwierdzić obozy,spotkanie z rodzicami przed obozem.czwartek znowu gimnazjum w pieniężnie zakonczenie roku moich harcerzy.oki nająłeś się na psa szczekaj.ale jak przyjemnie gdy moi harcerze są doceniani.może i moja praca z nimi trochę dala . ..... MARZENIA .. tacy są . jutro wreszcie do mojego zaczarowanego lasu żicholeckiego trza poddać się akupunkturze komarów .nic tak dobrze nie robi jak być cateringiem dla tych bestii