obiecane zdjęcia

zdjęcia z 30-lecia 1ghdp.przyjmuję zobowiązanie instruktorskie dh.pwd.patrycji

niedziela

 wczoraj obchodziliśmy dzień myśli braterskiej.w hufcu około 50 osób.atmosfera mila.harcerstwo,sekta,która potrafi dobrze robić.dzieeciaki są pod opieką .zabawa,a jednocześnie ten duch.duch koleżeństwa.spoko wszystko można zrobić ,co tylko wymarzysz,byle było bezpiecznie.a tak bawcie się rozwijajcie swoje zdolności,swoje zmysły wyostrzajcie.tego nie da wam szkoła.rodzice cóż ważniejsi są koledzy.przede wszystkim BEZPIECZEŃSTWO

i po przyjęciu

w domku,po 30 urodzinach mojej 1 ghdp.cóż kto nie był niech żałuje.atmosfera iście domowa.zdjęcia później.tylko tak pro memoriam pokoik w domku,gdzie przemieszkuje w te szczęsne dni gdy jestem w lesie.

MINĘŁA DRUGA ROCZNICA

minęła druga rocznica od śmierci uli,tak,już się szwendam dwa lata bez niej.czas na podsumowania ,chyba nie.chociaż -dobrze ,że harcerze mnie przyjęli - przynajmniej nie wpadłem w czarną dupę,kot popełnił samobójstwo co dało mi trochę swobody,poznałem świetną kobietę - halszkę .może trochę później,może będzie inaczej.ech k.....a.dobra dość narzekania.dzisiaj znowu byłem na naszej bazie naszym lesie pod fromborkiem.przetrzebili las leśnicy,ale i tak jest pięknie.w sobotę 30-lecie urodzin 1 ghdp,cóż nie chwaląc się/zagłoba/ trochę w tej drużynie byłem i z dzieciakami trochę bawiłem.a były to lata 80 XX wieku.las wygląda pięknie w zimie ma swój urok,choć zimno jak diabli/bezsensowne porównanie/.zdjęcia są ,a jakże,szczególnie podoba mi się nasze małe lodowisko pod dachem.cóż takie jest życie.wygląda pięknie.

czwartek

nie mogę opanować czasu,coś jest zawsze do zrobienia,żal nawet w klawisze stukać.sadze ,że kurs wyszedl dobrze,potem do braniewa,mróz w granicach 30 stopni.przy takich temperaturach żyż się odechciewa.dwie fotki z kursu.