wtorek, 20 grudnia 2011

gorączka przed świętami bożego narodzenia 2011

wariactwo,ale inne.cóż,gdy mi się rodzina posypała/wizyta na grobie obowiązkowa/,w inny wir wpadłem.roznoszenie światła betlejemskiego zajęło mi poprzedni tydzień/dla ciekawych strona zhp braniewo/ święta jak w tamtym roku ,niestety smutne.cóż ,życie,nie zawsze musi być dobrze,wigilia bez ulki,e k....a dość marudzenia.trudno,taki czas.trzeba żyć .mooooże pani h,mooooże ....

poniedziałek, 12 grudnia 2011

znowu sie opusciłem

coś nie zaglądałem do tego zakątka netu,życie,jakby powiedziała córka.naprawdę zaczynam szybko żyć.z panią h zaczyna się układać coraz lepiej.kurcze zaczyna być moim motorem napędowym.ciągle w rozjazdach,olsztyn,pieniężno, i do domku do braniewa.i tak tydzień w tydzień.jeszcze pani h.,alter ego.miłość w tym wieku niebezpieczny proceder,ale nic to,trzeba żyć .jeszcze trochę i naprawdę zaplątam się w ten związek.przyjemny związek.po prostu jest mi dobrze gdy z nią przebywam.dalej się domyślcie.ha nie będzie happy endu,zaplątałem się w tej sieci i dobrze mi z tym.lubo i dobrze ci tak !!!!!!